
 (1)-2023-03-03-10-10-59.webp)


 (1)-2023-03-03-10-10-59.webp)
key:lastUpdateDateOfBigCard 2025-06-17
Jan II Kazimierz Waza (1609–1672) był królem Polski i wielkim księciem litewskim w latach 1648–1668 – jednym z najbardziej tragicznych władców Rzeczypospolitej. Jego panowanie przypadło na okres wojen i kryzysów: powstania Chmielnickiego, najazdu szwedzkiego (potopu), wojen z Moskwą i Turcją oraz głębokich napięć wewnętrznych. Pomimo trudnych czasów starał się odbudować siłę państwa, wspierał Kościół i naukę, a także był orędownikiem reform ustrojowych – niestety bez skutku.
W czasie potopu szwedzkiego Jan Kazimierz zmuszony był uciekać z kraju. Przebywał m.in. w Śląsku Habsburskim i planował powrót do Rzeczypospolitej przez południe. Wiosną 1656 roku, w drodze powrotnej z uchodźstwa, zatrzymał się w Starej Lubowli – wówczas należącej do Polski, w rękach możnego rodu Lubomirskich.
Zamek lubowelski, będący rezydencją starostów spiskich, stał się królewskim przystankiem – i to nie byle jakim. Marszałek koronny Jerzy Sebastian Lubomirski, ówczesny gospodarz, przygotował dla monarchy przyjęcie z iście królewskim rozmachem, co barwnie opisał Henryk Sienkiewicz w „Potopie”. W zamku urządzono wystawne uczty, dziedziniec pokryto czerwonym suknem, a całe wnętrza ozdobiono kosztownościami i kobiercami, mającymi pokazać, że mimo biedy i wojny – król wciąż jest czczony i wspierany.
Jan Kazimierz abdykował w 1668 roku, zmęczony konfliktami, zdradami i brakiem poparcia. Opuścił kraj i udał się do Francji, gdzie zmarł w 1672 roku jako opat w Saint-Germain-des-Prés. Choć jego panowanie było trudne i kontrowersyjne, do historii przeszedł jako władca, który nie opuścił ojczyzny w najgorszym momencie – wrócił, by walczyć.
Pobyt Jana Kazimierza w Lubowli to nie tylko ciekawostka – to symboliczny moment powrotu króla do kraju w potrzebie. To także świadectwo znaczenia zamku lubowelskiego i jego gospodarzy w historii Polski. Dziś, odwiedzając zamek, można sobie wyobrazić, jak monarcha – niemal jak wygnańczy pielgrzym – przekraczał bramy twierdzy, witany ogniem armatnim i szczerą lojalnością poddanych.